Reklama
Reklama

Dopiero co zakończyła karierę w TVP, a ma tak kosztowne plany. Popek pochwaliła się nowym przedsięwzięciem

Anna Popek do niedawna była gwiazdą TVP. Jeszcze w trakcie pracy w "Pytaniu na śniadanie" prezenterka podjęła decyzję, której finansowe konsekwencje ponosi do tej chwili. Popek zdecydowała się na przeprowadzkę poza centrum Warszawy.

Anna Popek po 30 latach rozstała się z TVP

Anna Popek przez wiele lat była związana z Telewizją Publiczną. Prezenterka prowadziła formaty śniadaniowe kolejno na antenie TVP2, TVP Info i wróciła do Dwójki. Poza tym w ostatnim czasie była też gospodynią Polskich biesiad czy Wielkich testów TVP. Wraz ze zmianą ekipy stacji prezenterka była jedną z pierwszych, o której mówiono, że straci pracę u publicznego nadawcy. Faktycznie Popek pożegnała się ze swoim wieloletni pracodawcą dopiero w połowie marca tego roku.

Reklama

"15 marca 2024 r. po 30 latach nieustannej pracy rozstałam się z Telewizją Polską" - napisała w sieci.

Popek planuje wynieść się z Warszawy

To nie jedyna ogromna zmiana w życiu Anny Popek. Prezenterka jakiś czas temu postanowiła, że musi wyprowadzić się z Warszawy. 50-metrowe mieszkanie w centrum od dawna jej nie odpowiada. Podjęła zatem ryzykowną decyzję wybudowania własnego domu.

"Dla mnie, jako singielki, to ogromne przedsięwzięcie. Kiedyś mieszkałam w Podkowie Leśnej, musiałam się wyprowadzić na skutek różnych życiowych perturbacji. Niestety, wszędzie, gdzie potem mieszkałam, czułam się źle, jakbym ciągle była w delegacji. Żadne mieszkanie w Warszawie nie dawało mi poczucia domu" - wyjawiła Anna Popek w rozmowie z serwisem AKPA.

Mieszkanie w centrum jest dla Anny Popek za ciasne

Skąd pomysł o domu? Była gwiazda TVP uważa, że mieszkanie w bloku jest za małe i za ciasne, by zapraszać tam gości.

"Teraz mam niewielkie mieszkanie w centrum. Na 50-ciu metrach trudno zrobić rodzinne przyjęcie lub jakąś uroczystość. Każdy przyjazd moich dzieci łączył się z wiecznym bałaganem i brakiem komfortu dla każdej z nas. Wyobraziłam sobie siebie za 10 lat i myśl, że nadal mieszkam w centrum, przeraziła mnie. Dlatego, póki mam jeszcze dość sił, zdecydowałam się na budowę domu" - zdradza Anna Popek.

Gwiazda po cichu liczy, że już zimą wprowadzi się do nowego domu i tam zorganizuje świąteczną kolację.

"Nie wiem, czy to jest realne. Zwłaszcza gdy na meble kuchenne czeka się teraz 10 tygodni. Ale jeśli nie Wigilię, to już śniadanie wielkanocne na pewno zjemy w domu" - planuje gwiazda.

Zobacz też:

Anna Popek wraca na antenę. Niewiarygodne, gdzie będzie można ją zobaczyć

Do Tomaszewskiej pilnie nadeszła pomoc. Takie wieści i to ponad dwa tygodnie od porodu

To nie były plotki o nagle zwolnionej Annie Popek. Pozostaje bez pracy od tygodni

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Anna Popek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy